Robred Robred
378
BLOG

The Rolling Stones "Hampton Coliseum" "L.A. Friday"

Robred Robred Kultura Obserwuj notkę 4

The Rolling Stones "Hampton Coliseum" "L.A. Friday"

Hampton Coliseum (Live 1981)(Promotone BV, 2012)

 

The Rolling Stones "Hampton Coliseum" "L.A. Friday"

L.A. Friday (Live 1975)  (Promotone BV, 2012)

 

Dopiero pod koniec poprzedniego roku zaznajomiłem się z tymi dwoma obszernymi oficjalnymi bootlegami Rolling Stones i przyznam, że poniekąd szczęka mi nieco opadła.

Na wstępie zaznaczę, iż fanem tego zespołu jestem grubo od ponad 30 lat, a w zasadzie od chwili, gdy pożyczyłem w ogólniaku od jednego kumpla kasetę magnetofonową wydaną przez Tonpress o dźwięcznym tytule „Rolling Stones Latest Greatest”. Zachwyciłem się nim wtedy i od tego czasu aż do teraz czuję miętę do tego zespołu.

The Rolling Stones "Hampton Coliseum" "L.A. Friday"

 

Wracając do recenzowanych płyt, dają one niezły obraz koncertowego emploi Rolling Stones w czasach ich wielkiej chwały połowy lat 70-tych oraz początku lat 80-tych.

Trudno byłoby mi powiedzieć, która płyta jest lepsza. Każda z nich ma swoje zalety i ma swoje wady.

Niewątpliwie obie płyty mają jedną wspólną zaletę, pomimo różniącego się repertuaru zarówno w przypadku koncertu z 1975 r., jak i z 1981 r. lista utworów jest ułożona znakomicie i prezentuje różne oblicza tego legendarnego zespołu.

Przejdę zatem, do pewnych refleksji, porównując mimowolnie oba koncerty.

Koncert z 1975 r.  został nagrany w czasie trasy The Rolling Stones' Tour of the Americas '75, w trakcie której po raz pierwszy z zespołem wystąpił Ron Wood. Była to więc dla niego debiutancka trasa i co by nie powiedzieć o tym, iż jest członkiem zespołu do tej pory, to muszę przyznać, że jego gra już nigdy potem nie była tak entuzjastyczna i nie brzmiała tak świeżo.

Niewątpliwie Ron Wood wniósł nowego ducha w stary jak na owe czasy zespół (12 lat istnienia na rynku, w tamtych czasach praktycznie rzecz niespotykana).

Słuchając tego koncertu nie mogę wyjść z zadziwienia, iż mając taki materiał koncertowy, wydali w 1977 r. tak kiepski album live jak „Love You Live”, dokumentujący w jakiejś części trasę Tour of the Americas '75.

Wracając do mocnych punktów tego koncertu, to jest nim niewątpliwie doskonała forma muzyczna wszystkich instrumentalistów.

Przechodzą oni samych siebie i dotyczy to wszystkich w tym zawsze nieruchomego Billa Wymana (jak on gra na basie w ."Doo Doo Doo Doo Doo (Heartbreaker)", a zwłaszcza w "Fingerprint File" ).

Zresztą wszyscy zasługują na najwyższe noty. Grają z niesamowitym entuzjazmem i wielką wyobraźnią, a nawet improwizują jak rasowi jazzmani (no to raczej przesada, ale jak się słucha prawie 10-minutowej wersji "Fingerprint File" bądź "Sympathy for the Devil"  czy jeszcze dłuższych ponad 15-minutowych wersji takich hitów jak ."You Can't Always Get What You Want"  czy "Midnight Rambler"  - to serce rośnie.

Niestety te zasłużone komplementy nie dotyczą front mena czyli Micka Jaggera, który nie jest na tym koncercie w najwyższej formie.

Faktem jest, że wytrzymać 2 i pół godzinny koncert, gdy praktycznie nikt cię nie wspomaga wokalnie, to ciężka sprawa, niemniej Mick Jagger wyraźnie zawala niektóre kawałki, zwłaszcza te wolniejsze, co nie znaczy, że łatwiejsze do zaśpiewania.

Przykładem mogą być takie niezapomniane rzeczy jak ."Angie"  bądź "Wild Horses".

Można mu to wybaczyć, zwłaszcza, że cały pozostały zespół gra tak jak nigdy przedtem i chyba jak nigdy potem.

Wielkie brawa. Na marginesie ciekawostką jest, iż tytuł płyty jest błędny, bowiem koncert odbył się w niedzielę, a nie w piątek.

Odnośnie drugiego koncertu, to był on częścią trasy The Rolling Stones American Tour 1981, promującej płytę „Tatoo You”.

Porównując ten koncert z tym sześć lat wcześniejszym nie sposób nie zauważyć, że Mick Jagger jest w lepszej formie, za to zespół nie gra już z taką werwą i świeżością jak to robił poprzednio.

Niemniej nie można powiedzieć, żeby nie był to przyzwoity koncert.
Z pewnością początek tego koncertu przebija ten z 1975 r.

Znakomite wprowadzenie przez "Under My Thumb", później podkręcenie tempa utworem "When the Whip Comes Down"  i ekstatyczne wykonanie "Let's Spend the Night Together” to naprawdę świetny i wielce obiecujący początek. Rewelacja. Później nie jest już tak dobrze, ale nie ma co narzekać, poziom Rolling Stones jest nadal nieosiągalny dla znakomitej większości obecnej „sceny muzycznej”.

Reasumując, gorąco zachęcam do wysłuchania tych dwóch koncertów i zrobienia sobie prawie 5 – godzinnej uczty. 

 

L.A. Friday (Live 1975) - 13 July 1975, The Forum, Los Angeles, California

 

Mick Jagger – vocals, guitar, harmonica

Keith Richards – guitars, vocals

Charlie Watts – drums, percussion

Ronnie Wood – guitars, backing vocals, bass guitar

Bill Wyman – bass guitar, synthesiser

Goście

Ollie Brown – percussion, backing vocals, drums

Billy Preston – piano, organ, clavinet, synthesizer, vocals

Ian Stewart – piano

 

 

1."Honky Tonk Women"  5:29
2."All Down the Line"  4:05
3."If You Can't Rock Me"  3:24
4."Get Off of My Cloud"  4:02
5."Starfucker"  4:45
6."Gimme Shelter"  6:12
7."Ain't Too Proud to Beg" (Norman Whitfield, Eddie Holland)4:25
8."You Gotta Move" (Fred McDowell, Gary Davis)4:32
9."You Can't Always Get What You Want"  15:23
10."Happy"  3:59
11."Tumbling Dice"  5:23
12."Band Intros"  1:20
13."It's Only Rock 'n Roll (But I Like It)"  6:04
14."Doo Doo Doo Doo Doo (Heartbreaker)"  5:02
15."Fingerprint File"  9:23
16."Angie"  5:18
17."Wild Horses"  7:25
18."That's Life (With Billy Preston)" (Billy Preston)3:17
19."Outa-Space (With Billy Preston)" (Billy Preston, Joe Greene)4:04
20."Brown Sugar"  4:15
21."Midnight Rambler"  15:15
22."Rip This Joint"  2:06
23."Street Fighting Man"  4:05
24."Jumpin' Jack Flash"  6:57
25."Sympathy for the Devil"  10:21

cały koncert: 2:26:31

 

Hampton Coliseum (Live 1981) - 18 December 1981, Hampton Coliseum, Hampton, Virginia

 

Mick Jagger - vocals, guitar

Keith Richards - guitars, vocals

Ronnie Wood - guitars, backing vocals

Bill Wyman - bass guitar

Charlie Watts - drums

Goście:

Ian Stewart - piano

Ian McLagan - keyboards, backing vocals

Ernie Watts - saxophone

Bobby Keys - saxophone on "Let it Bleed" and "Brown Sugar"

 

1."Under My Thumb"  5:04
2."When the Whip Comes Down"  5:06
3."Let's Spend the Night Together"  4:32
4."Shattered"  4:50
5."Neighbours"  4:23
6."Black Limousine" (Mick Jagger, Keith Richards, Ronnie Wood)3:28
7."Just My Imagination (Running Away with Me)" (Norman Whitfield, Barrett Strong)9:46
8."Twenty Flight Rock" (Eddie Cochran, Ned Fairchild)1:47
9."Going to a Go-Go" (William Robinson, Warren Moore, Robert Rogers, Marvin Tarplin)4:03
10."Let Me Go"  5:25
11."Time Is on My Side" (Norman Meade, Jimmy Norman)4:13
12."Beast of Burden"  7:24
13."Waiting on a Friend"  5:55
14."Let It Bleed"  6:58
15."You Can't Always Get What You Want"  9:35
16."Band Introductions"  1:42
17."Little T&A"  3:58
18."Tumbling Dice"  4:48
19."She's So Cold"  4:25
20."Hang Fire"  2:40
21."Miss You"  7:46
22."Honky Tonk Women"  3:42
23."Brown Sugar"  3:39
24."Start Me Up"  5:06
25."Jumpin' Jack Flash"  8:43
26."(I Can't Get No) Satisfaction"  7:28

cały koncert: 2:16:26

 

 

 

Robred
O mnie Robred

Uwaga!!! Pobrane elementy dotyczące street artu, o ile nie dotyczą Warszawy, nie pochodzą od autora strony Information is not knowledge Knowledge is not wisdom Wisdom is not truth Truth is not beauty Beauty is not love Love is not music Music is THE BEST FRANK ZAPPA (Packard Goose) INNI O MNIE "Sam się idź leczyć, gnido" Artemida - Moderna "Jesteś damskim bokserem, towarzyszu" Flamenco "Nieuk aspirujący do grona idiotów" Jakub46 "Jest pan zwykłym chamem" - Samotny Wilk ADH "Bo jesteś zwykłym debilem" - Asmodeus "Za chamskie słownictwo. Blok." - Stary "Pisząc jak bydlak, stajesz się bydlakiem!" Jacek Paweł Jarecki "Zostałeś zbanowany. Akceptuje tu tylko myślących po polsku." malibu "Wycinam zawsze wasze lewackie chamstwo i komentarze ad personam, a nigdy rzeczową duskusję" iustus "Ty i tobie podobni, to nieodrodne dzieci, a może już wnuki i prawnuki stalinowskich pachołków, którzy zatruli polską ziemię po 1945 roku i dalej zatruwają." piotruśpan "Po przeczytaniu uwag osobnikow typu Robred i Wywczas wiem, ze akurat w powyzszym cytacie pisze on prawde, rzeczywiscie ci ludzie nie glosuja ani na PO ani na PiS. Oni glosuja w swoim kraju na Jedna Rosje." melgibson "Zapracowałeś na bana. Czuj się zaszczycony, banuje wyjątkowych kretynów." chinaski "jesteś gnida, i tyle." t-rex "przypadek nieuleczalnego zdebilenia" Kurtyna "Prawdziwym wyzwaniem są dla mnie takie pokręcone indywidua, jak Ty, Robredzie" t-rex "ban za chamstwo" Świt "Trudno. Zasady. Za personalny atak. Blok." Stary "faktycznie, głupi jesteś" Laleczka "na suszarkę z autorem tekstu skoro mu wyprali mózg to niech wyschnie!" Jasiek45 "człowiek o inteligencji szeregowego milicjanta" gość "Mam taki zwyczaj, że jak ktoś nie rozumie dwa razy, to za trzecim razem dostaje lekcje dobrego wychowania i skierowanie do obory. Więc sio mi stąd...!" Gadowski "Wypierdalaj na Onet, szmaciarzu" Zielona Wyspa "Błagam! Usuń tego chwasta" Zielona Wyspa "Z chujami i zdrajcami nie rozmawiam. Spadaj" Zielona Wyspa "Właśnie tacy jak ty, bękarty żydokomuny, powinny komentować na Onecie lub WP. Tam jest wasze, i twoje miejsce. Właśnie na WP dają teraz popis Polskości takie szuje jak ty, pod wpisem o nowym Godle Rzeczpospolitej zaproponowanym przez polskich górali. Dołącz się do tych komentatorów. Tam wypowiadają się tacy "prawdziwi Polacy", jak ty." Zielona Wyspa Tekst i słowa piosenki Lou Reed - Last Great American Whale The Rip lyrics found at elyricsworld.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura